Nawigacja

Aktualności

Kolejni bohaterowie – ofiary terroru komunistycznego – odzyskują tożsamość

  • Akty identyfikacji bliskich wręczał rodzinom ofiar komunistycznego terroru prezes IPN
  • Na zdjęciu od lewej: prezes IPN dr Łukasz Kamiński, Andrzej Kunert – sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa i Tomasz Kupiec z Instytutu Ekspertyz Sądowych z Krakowa
  • Porucznik AK Tadeusz Pelak – gdy został zamordowany, miał 27 lat
  • Dr Krzysztof Szwagrzyk opowiada, jak przebiegały prace ekshumacyjne na „Łączce"

Tadeusz Pelak * Bolesław Budelewski * Stanisław Abramowski * Stanisław Kasznica 

Kolejni bohaterowie odzyskali tożsamość

Tadeusz Pelak, Bolesław Budelewski, Stanisław Abramowski i Stanisław Kasznica to kolejne nazwiska ofiar komunistycznego terroru zidentyfikowane w wyniku prac ekshumacyjnych,  prowadzonych od lata 2012 roku w kwaterze „Ł” Cmentarza Wojskowego na Powązkach w Warszawie. Wyniki ekshumacji ogłosił w środę w południe prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Łukasz Kamiński. Projekt naukowo-badawczy „Poszukiwania nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego z lat 1944-1956" realizowany jest przez Instytut Pamięci Narodowej, Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz Ministerstwo Sprawiedliwości we współpracy z Miastem Stołecznym Warszawa.

W specjalnie zwołanej  konferencji prasowej oprócz prezesa IPN udział wzięli także rektor Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego Andrzej Ciechanowicz, Andrzej Kunert – sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa,  Krzysztof Szwagrzyk – pełnomocnik Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej ds. poszukiwań miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego, Andrzej Ossowski – IPN/Pomorski Uniwersytet Medyczny, Łukasz Szleszkowski i Agata Thannhaeuser z Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu oraz Tomasz Kupiec z Instytutu Ekspertyz Sądowych z Krakowa.

Prezes Łukasz Kamiński zwrócił uwagę, że nie przypadkiem konferencja odbywa się na tydzień przed Dniem Żołnierzy Wyklętych, którego celem jest również przywracanie pamięci. – Naszym celem jest to – powiedział prezes IPN – by każdej osobie – pogrzebanej anonimowo – przywrócić jej imię i nazwisko. Przywrócić pamięć o jej walce, bohaterstwie i ofierze.

– Oto jest miejsce, gdzie umarli uczą żywych – rektor Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego profesor Andrzej Ciechanowicz przywołał łacińską maksymę jako uzasadnienie udziału PUM w pracach nad identyfikacją ofiar komunistycznego terroru.  – Jest to realizacja misji naukowej uniwersytetu, w oparciu o najnowocześniejsze naukowe metody – podkreślił.

Andrzej K. Kunert – sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa – zwrócił uwagę, że IPN i kierowaną przez niego instytucję łączy słowo „pamięć”.  Nawiązał również do symboliki Grobu Nieznanego Żołnierza. – Chodzi nam o to, by nieznanych było jak najmniej, by pamięć obejmowała jak najwięcej. I byśmy pamiętali słowa z Cmentarza Orląt Lwowskich: Umarli, abyśmy mogli żyć wolni.   

Dr hab. Krzysztof Szwagrzyk – pełnomocnik Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej ds. poszukiwań miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego – i specjaliści z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, z Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu oraz z Instytutu Ekspertyz Sądowych z Krakowa opowiedzieli, jak przebiegały prace ekshumacyjne i identyfikacyjne. Szwagrzyk zwrócił uwagę – i pokazał na zdjęciach – w jak brutalny i nieludzki sposób mordowani i grzebani byli bohaterowie. – Strzałem w głowę, przebrani w mundury Wehrmachtu, i wrzuceni do  kilkuosobowych grobów bez żadnego porządku. Szwagrzyk, odnosząc się  do  pogłosek o rzekomym odnalezieniu szczątków rotmistrza Witolda Pileckiego, powiedział, że choć wiadomo, że bohaterski rotmistrz został pochowany na tzw. Łączce na wojskowych Powązkach, to jednak wciąż trwają poszukiwania jego szczątków. – To tylko kwestia czasu, kiedy uda nam się je odnaleźć – zapewnił i zaapelował o niepodawanie przedwczesnych informacji na ten temat. 

Po przedstawieniu tożsamości ofiar komunizmu odbyła się uroczystość wręczenia zaproszonym rodzinom informacji o identyfikacji ich bliskich. – Cóż mogę powiedzieć? Tyle lat żyło się w nieświadomości, gdzie jest mój ojciec pochowany. Przypuszczaliśmy, że na tej „Łączce”, ale dokładnie nie wiedzieliśmy – powiedział  Edmund Budelewski, syn jednego ze zidentyfikowanych, a siostra Tadeusza Pelaka, wzruszona, powiedziała tylko: doczekaliśmy się. Wspólnie z innymi krewnymi zidentyfikowanych podziękowali zaangażowanym w ekshumacje instytucjom.

Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie od lipca zeszłego roku prowadzone są ekshumacje ofiar terroru komunistycznego. Podczas prac wykopaliskowych wydobyto łącznie szczątki 117 osób. Na terenie kwatery na tzw. Łączce w latach 1948–1956  pochowano kilkaset osób zamordowanych przez UB. Wśród poszukiwanych są bohaterowie Polskiego Państwa Podziemnego, powstańcy warszawscy i żołnierze powojennego podziemia niepodległościowego. Kolejny etap ekshumacji na Powązkach rozpocznie się w kwietniu 2013 r. Na wrzesień  planowane są też prace ekshumacyjne na warszawskim Służewie. Identyfikacja ofiar terroru komunistycznego jest możliwa dzięki badaniom DNA. Prace te prowadzone są w ramach Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów, powstałej w efekcie umowy między IPN a Pomorskim Uniwersytetem Medycznym, zawartej we wrześniu 2012 roku.

Edmund Bukowski, Stanisław Łukasik i Eugeniusz Smoliński – to trzy zidentyfikowane wcześniej w ten sposób ofiary terroru komunistycznego. Ich nazwiska ogłosił prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński w grudniu ubiegłego roku.

Foto: Katarzyna Hołopiak

do góry