Na pierwsze szczątki natrafiono po kilku minutach kopania. Zostały pochowane bardzo płytko. Prawdopodobnie dlatego, że w 1981 szybko natrafiono na inne kości. Stąd też trumnę pozostawiono zaledwie na głębokości jednego metra. Wcześniej grabarze zapewne nie wiedzieli, że ktoś został już tu wcześniej pogrzebany. Po godzinie odnaleziono szczątki ppor. Cieśli. Wszelkie wątpliwości rozwiała jego czaszka, której wydobycie było najtrudniejsze i wymagało specjalnej troski dra Michała Wepsięcia z Zakładu Medycyny Sądowej wrocławskiej Akademii Medycznej, który asystował przy ekshumacji. Szczątki zostaną poddane badaniom w Zakładzie Medycyny Sądowej. Po badaniach rodzina planuje pochówek Edwarda Cieśli w Krakowie.