Nawigacja

Aktualności

Ryszard Kowalczyk pośmiertnie odznaczony przez MON

  • Pogrzeb Ryszarda Kowalczyka. Fot. PAP/Krzysztof Świderski
    Pogrzeb Ryszarda Kowalczyka. Fot. PAP/Krzysztof Świderski

W asyście honorowej wojska, we wtorek na cmentarzu Opole-Półwieś, odbyły się uroczystości pogrzebowe Ryszarda Kowalczyka, który wspólnie z bratem Jerzym wysadził w 1971 roku aulę Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Opolu.

Decyzją ministra obrony narodowej, Ryszard Kowalczyk został pośmiertnie odznaczony Złotym Medalem "Za zasługi dla obronności kraju". W imieniu Antoniego Macierewicza, list okolicznościowy odczytał wiceminister Wojciech Fałkowski.

"Żegnamy dziś świętej pamięci Ryszarda Kowalczyka, który wraz z bratem Jerzym miał odwagę wystąpić przeciwko komunistycznej władzy i czynnie wesprzeć powstanie robotników z Wybrzeża 1970 roku. Zniszczenie auli WSP było dramatycznym aktem sprzeciwu wobec organizowanych przez komunistów haniebnych celebracji morderców robotników Wybrzeża. Czyn braci Kowalczyków wstrząsnął murami sowieckiego imperium, przeraził komunistów, zburzył ich poczucie siły, bezkarności i bezpieczeństwa" - napisał minister Macierewicz.

"Towarzyszymy w ostatniej drodze starszemu z braci Kowalczyków, który nie potrafił być bierny wobec komunistycznej okupacji Polski i za tę postawę zapłacił wielką, osobistą cenę. Żegnamy wyklętego przez komunistyczną władzę niepodległościowego konspiratora, który miał odwagę stanąć w obronie prawdy o ofiarach Grudnia 1970 roku. Cześć Jego Pamięci" - powiedział Fałkowski.

W swoim liście minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak podkreślił, że bracia Kowalczykowie wysadzili aulę WSP w przeddzień planowanych tam uroczystości, podczas których nagrody i medale mieli odebrać funkcjonariusze MO i Służby Bezpieczeństwa biorący udział w krwawych zajściach na Wybrzeżu. Minister zauważył, że nawet po upadku komunizmu w Polsce przez wiele lat bracia Kowalczykowie nie doczekali się odpowiedniego uhonorowania.

"Dopiero w październiku 2016 roku udało się przełamać tę zmowę milczenia i nareszcie uhonorować obu bohaterów. Prezydent RP Andrzej Duda, odznaczył Jerzego i Ryszarda Krzyżami Kawalerskimi Orderu Odrodzenia Polski a decyzją wojewody opolskiego, odsłonięto na fasadzie urzędu wojewódzkiego w Opolu tablicę upamiętniającą czyn braci Kowalczyków, a jedną z sal urzędu nazwano ich imieniem" - przypomniał minister Błaszczyk.

Reprezentujący Prezydenta RP, minister Andrzej Dera powiedział: "Pan prezydent prosił mnie, by w jego imieniu pożegnał świętej pamięci Ryszarda Kowalczyka - bohatera, który okazał heroizm w czasach, gdy o heroizm i odwagę było bardzo trudno. Bardzo smutne jest, że także III RP nie potrafiła w należyty sposób oddać im czci za ten czyn. Stało się to dopiero u schyłku ich życia" - powiedział Dera.

Na uroczystości był także Jerzy Kowalczyk, który od lat mieszka w swojej samotni. W imieniu rodziny głos zabrała córka zmarłego, Ewa Kowalczyk.

"W imieniu rodziny i swoim chciałam podziękować za ostatnie pożegnanie mojego taty. Bardzo dziękuję za wsparcie, za dobre słowo, które dzisiaj usłyszeliśmy i za ten piękny pogrzeb, tę piękną uroczystość. Mój tata był bardzo skromnym człowiekiem. Wierzę w to, że gdzieś tam na nas z góry patrzy i pewnie dziwi się, że ma aż tak uroczysty pogrzeb" - powiedziała.

Do wysadzenia ładunku wybuchowego pod aulą WSP Opole doszło w nocy 6 października 1971 r., w przeddzień planowanej tam uroczystości z okazji święta Milicji Obywatelskiej. Wybuch doszczętnie zniszczył dach i podłogę budynku, ale nikt nie został poszkodowany. Braci Kowalczyków aresztowano w lutym 1972 roku. Jerzego, jako bezpośredniego sprawcę zamachu, sąd skazał na karę śmierci, którą potem zamieniono na 25 lat więzienia. Ryszard Kowalczyk za współudział w akcie terrorystycznym został skazany na 25 lat więzienia. O ich zwolnienie zabiegał Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela oraz NSZZ Solidarność. Na wolność bracia Kowalczykowie wyszli w latach 80-tych. Ryszard Kowalczyk zmarł w wieku 80 lat. (PAP)

autor: Marek Szczepanik/PAP

do góry