W dniach 2–8 października 2017 r. miał miejsce wyjazd edukacyjny laureatów I edycji konkursu „Policjanci w służbie historii” na Białoruś i Ukrainę. Partnerem konkursu jest Komenda Główna Policji, a sam wyjazd był nagrodą dla laureatów.
Już w pierwszych dniach objazdu laureaci poznali miejsca pamięci związane z polską historią w Grodnie, takie jak Muzeum Elizy Orzeszkowej i cmentarz farny, na którym leżą bohaterowie broniący miasta w 1920 r. przed bolszewikami.
W drodze do stolicy Białorusi uczestnicy mieli okazję zobaczyć zamek w Lidzie oraz dawną siedzibę rodziny Radziwiłłów w Nieświeżu. W Mińsku młodzież oddała cześć Polakom pomordowanym i pochowanym w lesie koło uroczyska Kuropaty. Kolejnym ważnym punktem na trasie wyjazdu był Kijów i cmentarz w Bykowni. Krótki spacer po mieście z placu Niepodległości zakończył się symbolicznie pod Złotą Bramą.
W Żytomierzu młodzież klas policyjnych poznała swoich ukraińskich rówieśników z polskimi korzeniami, historię miasta i warunki w jakich żyją Polacy na Wschodzie. Spotkanie było bardzo wzruszającym momentem, w którym obie strony poczuły więź z ojczystym krajem, wspólną historią, tradycją i wartościami. Dalsza trasa wiodła przez Wołyń i byłe województwo wołyńskie do Krzemieńca. Tu, oprócz Muzeum Juliusza Słowackiego, uczestnicy mogli podziwiać z jednego ze wzgórz piękną panoramę miasta, nad którym górował zamek królowej Bony, a w dolinie widać było budynki sławnego Liceum Krzemienieckiego.
Ostatniego dnia laureaci konkursu udali się do Lwowa. Młodzież zwiedziła Muzeum Pamięci Narodowej „Więzienie przy Łąckiego” oraz oddała hołd Polakom na Cmentarzu Łyczakowskim i bohaterom Lwowa z okresu walk o niepodległość. Końcowym etapem wyjazdu była wizyta w byłej szkole Policji Państwowej w Mostach Wielkich, gdzie obecnie mieści się Kynologiczne Centrum Szkolenia Państwowej Służby Granicznej Ukrainy. Wyjątkowe spotkanie było możliwe dzięki współpracy z Komendą Główną Policji i obecnym podczas wyjazdu policjantom.
Wyjazd był nagrodą, ale nie wycieczką. Wyraźnie odczuwało się niedosyt i brak czasu w wielu miejscach związanych z Polską, a tak odległych dziś od jej granic. Wszystko było jednak tak pomyślane, by zainteresować młodych ludzi Kresami oraz ich historią i aby zechcieli jeszcze kiedyś tam pojechać.